W setnym, najnowszym odcinku podcastu robię podsumowanie mojego roku i opowiadam Wam czego się nauczyłam oraz jakie mam plany na kolejny rok.
Przygotowując się do tego odcinka wróciłam do podsumowania roku 2019, aby przypomnieć sobie jakie miałam cele w zeszłym roku i powiem Wam szczerze, że miałam wrażenie jakby słuchała zupełnie innej Justyny. Cieszę się, że go nagrałam bo pamięć jest ulotna, a niektóre fakty z przeszłości mogą odbiegać od naszych wspomnień. Z dzisiejszej perspektywy wydaje mi się zabawne, że jeszcze rok temu myślałam, że aby być szczęśliwą muszę cały czas wyznaczać sobie nowe cele. Wiązało się to z tym, że nie potrafiłam cieszyć się codziennością i ciągle żyłam przyszłością, a kiedy realizowałam dane cele szczęście trwało bardzo krótko.
Jakie były moje plany na 2020 rok i czy udało mi się je zrealizować?
Wegański styczeń – stał się poniekąd tradycją. Realizacja wegańskiego wyzwania rozbudziła we mnie kreatywność i pozwoliła na stworzenie zupełnie nowych roślinnych przepisów.
Ograniczenie mięsa – w tym roku znacznie ograniczyłam spożycie mięsa. Na palcach dwóch rąk jestem w stanie policzyć ile raz w tym roku spożyłam posiłek w którym pojawiło się mięso.
Systematyczna nauka hiszpańskiego – to coś z czego jestem bardzo dumna. Chociaż jeszcze wtedy nie wiedziałam, że będę mieszkała na Teneryfie to dzięki skrupulatnej nauce języka mogę swobodnie rozmawiać z Hiszpanami.
Rozwój w obszarze w fotografii kulinarnej – robiłam dużo zdjęć, ale gdy wyprowadziłam się z Poznania nieco zaniedbałam ten obszar.
Przeczytanie 52 książek – udało mi się zrealizować to postanowienie. Do 27 grudnia, kiedy nagrywałam ten podcast, przeczytałam 50 książek, a 2 następne właśnie kończę.
Lot do Ameryki Południowej lub Meksyku – to z oczywistych względów w tym roku się nie udało, ale zamieszkałam w hiszpańskojęzycznym kraju, a na tym zależało mi najbardziej.
Realizacja dużego projektu z Magdą Hajkiewicz i Violą Urban – nasz projekt Przedsiębiorczy Dietetyk stał się naszym tegorocznym sukcesem,
Przeprowadzenie 12 webinarów na temat zdrowia oraz diety – nie udało mi się zrealizować tego postanowienia, ze względu na formę, która nie do końca mi odpowiadała. Zamiast prowadzenia webinarów postanowiłam rozwijać mój kanał na Youtube. Uważam to jednak za mój osobisty sukces, bo była to dla mnie lekcja odpuszczania, które do tej pory było dla mnie sporym problemem.
Nagrywanie podcastu o książkach – prowadzę regularnie podcast Oczytana, w którym do końca roku pojawią się odcinki o każdej z przeczytanych książek.
Wydanie książki lub ebooka z wegańskimi przepisami – z książki papierowej zrezygnowałam, ale wydałam ebooka z nowymi roślinnymi przepisami.
Fakt, że udało mi się zrealizować większość moich zeszłorocznych założeń sprawia, że jestem z siebie dumna.
Co się wydarzyło w moim życiu w 2020 roku?
- Zaczęłam pić kawę specialty w aeropresie, która stała się nierozłącznym elementem moich poranków,
- Spotkanie z Violą i Magdą w Gdyni, podczas którego planowałyśmy wspólny projekt Przedsiębiorczy Dietetyk. Pamiętam jak z dużą dozą niepewności rozmawiałyśmy o tym czy ten projekt może okazać się sukcesem – już przedsprzedaż rozwiała nasze wątpliwości, bo zaufało nam 8 razy więcej osób, niż pierwotnie zakładałyśmy, a sam kurs spotkał się z bardzo pozytywnym feedbackiem.
- Wydałam wegańskiego ebooka w oparciu o nowe roślinne przepisy,
- Zaczęłam nagrywać podcast Oczytana,
- Uprawiałam bardzo dużo sportu – pole dance i ćwiczenia siłowe,
- Zaczęłam medytować, co stało się moją codzienną rutyną i spowodowało, że lepiej śpię oraz jestem bardziej uważna w ciągu dnia.
I wtedy przyszła pandemia podczas której:
- Zrobiłam test Gallupa, co okazało się jedną z ważniejszych rzeczy, bo pozwoliło mi poznać moje naturalne talenty, lepiej poznać i zrozumieć siebie,
- Zaczęłam pracę nad kursem Przedsiębiorczy Dietetyk,
- Rozpoczęłam praktykę jogi, która początkowo miała zastąpić mi ćwiczenia siłowe oraz zajęcia z pole dance, a stała się nierozłącznym elementem mojego dnia,
- Przeprowadziłam się do rodziców na wieś, bo moja intuicja podpowiadała mi, że stan lock downu potrwa dłużej,
- Po jakimś czasie przeprowadziłam się na 2 miesiące do Warszawy, w której spędziłam dużo czasu z moimi przyjaciółmi,
- Założyłam spółkę z Violą i Magdą, z której jestem bardzo dumna,
- Byłam gościnią podcastu Mała Wielka Firma, co było moim marzeniem. Opowidałam w nim o tworzeniu produktów elektronicznych i mniej schematycznym podejściu do pracy dietetyka,
- Ewa Red Lipstick Monister zaprosiła mnie jako ekspertkę do Ciałopozytywnego Ebooka Śniadaniowego. To było dla mnie duże wydarzenie, bo jeszcze tydzień przed otrzymaniem zaproszenia nie wierzyłam, że mogłaby nawet zechcieć wystąpić w moim podcaście,
- Poleciałam do Portugalii i pierwszy raz założyłam bikini, co uważam za przełomowe wydarzenie, ponieważ od tamtego momentu nie wstydzę się wyglądu swojego ciała w stroju kąpielowym,
- Kupiłam bilet w jedną stronę na Kretę pakując się w jeden plecak. Kreta zapoczątkowała moją już teraz 4 miesięczną podróż. Odwiedziłam kolejne miejsca: Ateny, Maltę, Neapol, Rzym, Sycylię, Neapol, Sarydnię i Sycylię
- Zamieszkałam w Hiszpanii – początkowo miesiąc spędziłam w Barcelonie, a następnie przeniosłam się na Teneryfę, którą pokochałam całym sercem ze względu na jej różnorodność. Na Teneryfie spędziłam wartościowy czas z moimi przyjaciółmi,
- Zaczęłam jeździć autem, co spowodowało, że z kierowcy, który jeździ autem „od święta” stałam się osobą, która czuje się pewnie za kierownicą i uwielbia jeździć w dalekie destynacje,
- Zaczęłam używać hiszpańskiego każdego dnia, co jest moim „małym dużym” sukcesem, bo wymagało ode mnie przełamania bariery nie tylko językowej, ale także wstydu,
- Spędziłam Święta Bożego Narodzenia i swoje urodziny zupełnie inaczej niż do tej pory i na własnych „zasadach” – w ciepłej Hiszpanii, bez świątecznej gonitwy, tradycyjnych polskich potraw i w gronie przyjaciół,
- Dzięki podcastowi poznałam wielu ciekawych ludzi m.in.: Small travellers, Damiana Parola, Irenę Owsiak, Anię Zientalską, Dominika Juszczyka, Macieja Aniserowicza, Mirka Burnejko, Pana od Kawy, Paulinę Lis, Gosię od Anatomii Jogi. Jestem bardzo wdzięczna za te znajomości, chociaż niektóre nadal są tymi wirtualnymi,
- Zaczęłam nagrywać filmy na Youtube, przełamując strach przed byciem ocenioną. Moje filmy pojawiają się regularnie w każdą sobotę,
- Zatrudniłam pracownika, co pozwola mi rozwijać moją firmę i tworzyć nowe projekty jednocześnie pracując mniej.
Czego nauczyłam dzięki tym rzeczom?
Dla mnie ten rok był niesamowicie rozwojowy – zrobiłam dużo rzeczy, ale jeszcze więcej nauczyłam się o sobie wychodząc niejednokrotnie ze strefy własnego komfortu. Na początku tego roku nie czułam sensu moich działań, byłam w dość słabej kondycji psychicznej i ciągle poszukiwałam siebie.
Rok temu wydawało mi się, że musze mieć cel, być ciągle zajęta i to spowoduje, że będę szczęśliwa. Dzięki temu, że zaczęłam praktykować medytację i jogę zgłębiłam filozofię, zaczęłam kwestionować zastaną rzeczywistość, zastanawiać się nad filozofią osobistą oraz moją życiową wizją żyję chwilą obecną, doceniam spokój , a moje życie nie polega na odhaczaniu kolejnych celów. Od kiedy żyję tu i teraz jestem szczęśliwsza i bardziej zadowolona życia, niż kiedykolwiek wcześniej. Udało mi się odnaleźć misję swojego życia, zrozumieć siebie i swoje emocje. Zrozumiałam, że największym sukcesem tego roku nie są jednak udane sprzedaże, duże projekty, a to, że nauczyłam się doceniać to co mam teraz, otoczenie natury i obecność bliskich. To był długi proces – nie nauczyłam się życia tu i teraz od tak, ale to właśnie ten rok sprawił, że zaczęłam zauważać małe rzeczy, które dają mi największe poczucie szczęścia.
Chociaż pewna jest tylko zmiana to wydaje mi się, że jestem na bardzo dobrej drodze do równowagi psychicznej. Dzięki testowi Gallupa, zaakceptowaniu faktu, że jestem osobą wysoko wrażliwą, pisaniu swojej filozofii życiowej lepiej zrozumiałam siebie, swoje myśli i sposób działania.
Moje cele na 2021
W tym roku postanowiłam zrobić to nieco inaczej, niż w tamtym roku. Zastanowiłam się nad wizją życia i dopasowałam pod nią moje noworoczne postanowienia
Moja wizja to:
- Żyć tu i teraz
- Dbać o zdrowie i dietę
- Praktykować jogę i medytację
- Pracować 4 godziny dziennie w skupieniu
- Nie zwracać uwagi na godzinę i datę
- Poświęcać dużo czasu na czytanie książek, naukę hiszpańskiego i uważne myślenie
- Spędzać dużo czasu w naturze
- Spędzać jak najmniej czasu w Internecie
- Tworzyć treści wysokiej jakości
- Tworzyć produkty, które pomagają i rozwiązują duże problemy
Moje cele na 2021:
- Spędzić zimę w ciepłym kraju blisko natury,
- Wegański styczeń,
- Kontynuować codzienną praktykę jogi i nauczyć się stania na przedramionach,
- Wydłużyć medytację do 20 minut dziennie,
- Chodzić spać codziennie o 23:00 i wstawać wcześnie rano,
- Czytać książki w oryginalne, przynajmniej jedną po hiszpańsku,
- Spędzić tydzień offline, czyli mieć „pełnoprawny” urlop pozbawiony obowiązków,
- Żyć bez zegarka w trakcie weekendów,
- Pisać dziennik, aby móc wrócić do wielu ważnych momentów mojego życia,
- Spisywać ile godzin pracuje i nauczyć się oddelegowywać zadania, aby pracować mniej.
Wspomniane w odcinku:
Podcast Rafała Mazura – Zen Jaskiniowca – zrozumieć i wcielić
Podcast Dominika Juszczyka – Z pasją o mocnych stronach
Podcast Marka Jankowskiego – Mała Wielka Firma
Red Lipstick Monster – ciałopozytywny Ebook Śniadaniowy
Książka Elaine N. Aron – „Wysoko wrażliwi”