Na moim blogu i instagramie poruszam temat zdrowej diety i aktywności fizycznej. Mam jednak sporo przemyśleń, którymi chciałabym się z wami podzielić, a nie pasują do tematyki mojego bloga. Pierwsze refleksja naszła mnie podczas przeprowadzki. Tydzień temu wyprowadziłam się z mieszkania, które dzieliłam z przyjaciółmi i po raz pierwszy w życiu zamieszkałam sama.
NA SAMYM DOLE WPISU ZNAJDZIESZ WERSJĘ DO SŁUCHANIA
Podcast do czytania – transkrypcja odcinka
Cześć! Witam Cię w pierwszym odcinku mojego podcastu! Nazywam się Justyna Świetlicka, jestem dietetykiem i od ponad trzech lat piszę bloga owsiana.pl.
W dzisiejszym odcinku opowiem ci czym jest dla mnie minimalizm i dlaczego jestem minimalistką. Powiem też jakie przedmioty posiadam i na co wydaje pieniądze. Podzielę się też radami jak zacząć minimalistyczny styl życia. Na koniec przedstawię Ci listę 20 rzeczy, których możesz pozbyć się już dziś, żeby oczyścić przestrzeń, w której żyjesz.
Od kiedy przeniosłam się do Poznania 5 lat temu wynajmowałam mieszkanie z moimi przyjaciółmi. Uwielbiałam z nimi mieszkać i spędzać wspólnie czas. Jednak pół roku temu rzuciłam pracę na etacie, założyłam własną firmę i zaczęłam pracę w domu. Zmotywowanie się do pracy w domu nie sprawia mi problemu tak długo, jak jest porządek. Moi przyjaciele są za to moim przeciwieństwem. Gromadzą rzeczy i nie przykładają aż tak wielkiej wagi do równo poukładanych naczyń w kuchni. Mnie potwornie to wkurzało i często robiłam o to awantury. Nie umiem się skupić kiedy mam wokół masę przedmiotów i bałagan. Żeby zachować naszą przyjaźń postanowiłam znaleźć sobie mieszkanie.
Wynajęłam dwudziestopięciometrową kawalerkę w Poznaniu. Podoba mi się, że jest taka mała i nie chciałam jej zagracić. Postanowiłam zrobić porządki w rzeczach jakie posiadam zanim się przeprowadziłam. Postanowiłam, że muszę zmieścić wszystkie rzeczy do jednego samochodu. I udało się! Przeprowadzka zajęła mi jeden dzień włącznie ze sprzątaniem i ułożeniem wszystkich rzeczy. Byłam z siebie bardzo dumna!
Dla porównania, do mojego starego pokoju wprowadził się mój przyjaciel. On ma swoje meble, telewizor, samochód i masę koszul do pracy. Jego przeprowadzka trwała kilka dni i wymagała wynajęcia busa. Dodatkowo musiał wynająć garaż, bo w centrum Poznania nie ma gdzie zaparkować. Nie uważam że posiadanie samochodu i telewizora to coś złego. Ja na jego miejscu na pewno bym się nie przeprowadziła, bo to zbyt duży kłopot.
Dlaczego opowiadam wam o tej przeprowadzce? Bo ona mi uświadomiła, że od jakiegoś czasu nieświadomie stałam się minimalistką.
Czym jest dla mnie minimalizm?
Minimalizm to posiadanie rzeczy, których potrzebuję. Rzeczy, które uwielbiam i które sprawiają mi radość. Minimalizm to przede wszystkim wolność i życie na własnych warunkach. Gdy pozbędziemy się wszystkiego, co zbędne: rzeczy, obowiązków, projektów, osób które śledzimy w internecie, cudzych oczekiwań – zaczniemy szukać własnego sposobu na życie.
Dzięki minimalizmowi, żyję tak jak chcę. Bez własnego mieszkania, bez telewizora, bez samochodu, bez etatu. To mój świadomy wybór.
Rzadko kwestionujemy status quo. Wszyscy chodzą w weekendy do galerii to i my. Sąsiad ma nowy samochód to i my weźmiemy na raty. Wszyscy biorą kredyt hipoteczny na 40 lat to my też powinniśmy rozejrzeć się za „własnym” mieszkaniem. Spędzamy całe życie w pracy i w pogoni za pieniądzem. Nie mamy czasu zatrzymać się i zastanowić się czy chcemy właśnie w ten sposób żyć.
Dlaczego jestem minimalistką?
- Nie znoszę sprzątać, ale bardzo lubię mieć posprzątane. Dużo rzeczy to dużo sprzątania. Zagracona przestrzeń nie pozwala mi pracować w skupieniu.
- Lubię być wolna i niezależna. Im więcej mamy przedmiotów tym trudniej jest podjąć spontaniczną decyzję o przeprowadzce do innego miasta czy na drugi koniec świata.
- Nie lubię wydawać głupio pieniędzy. ALE Skłamałabym, gdybym powiedziała, że jestem oszczędna. Wydaję dużo, ale na to co jest dla mnie ważne. Nie muszę i nie chcę mieć nowych i modnych ubrań co sezon. Nie potrzebuje gadżetów ani łazienki pełnej kosmetyków. Lubię kupować produkty wysokiej jakości. Lubię wspierać małe marki. Te przedmioty są droższe, ale są ze mną dłużej i bardziej je szanuję.
- Problem “nie mam w co się ubrać” już mnie nie dotyczy. Na co dzień noszę dresy które mam już dwa lata. Kiedy wychodzę z domu zakładam dżinsy i tshirt. Na ważną imprezę klasyczną sukienkę. Lubię ładnie wyglądać, ale nie jest to dla mnie najważniejsza rzecz w życiu.
Przedmioty jakie posiadam:
Podczas przeprowadzki zmieściłam wszystkie moje rzeczy do jednego MAŁEGO auta. Posiadam dwie kategorie przedmiotów. Pierwsza to rzeczy niezbędne, bez których nie mogłabym żyć. Spakowałabym je ze sobą gdybym jechała na drugi koniec świata. Druga kategoria to rzeczy, które mogłabym sprzedać lub oddać gdybym musiała.
Rzeczy bez których nie wyobrażam sobie życia.
Elektronika
Komputer i telefon – potrzebuję ich do pracy. Mam drogi sprzęt, ale ułatwia mi pracę. Nie zacina się i działa bez zarzutu.
Kosmetyki
Mam dosłownie 4 produkty do pielęgnacji twarzy, kilka rzcezy do makijażu, szampon i odżywkę. Ja nie umiem i nie lubię się malować. Na wakacjach i na co dzień nie robię makijażu.
Ubrania
Kiedyś miałam szafę pełną ubrań kupionych na wyprzedaży. Nie miałam się w co ubrać, bo były to przypadkowe i nie przemyślane zakupy. Będąc na studiach chciałam podróżować. Zamiast kupować ciuchy, pieniądze przeznaczałam na bilety lotnicze. Później powoli oddawałam i wyrzucałam ubrania. Teraz mam rzeczy, które lubię i w których chodzę często. Pracuję w domu, więc nie muszę się stroić.
Po obejrzeniu dokumentu the true cost postanowiłam, że nie będę kupować ciuchów w sieciówkach. Jeśli chcę kupić coś nowego, będzie to polska i etyczna marka. Takie ubrania są droższe, ale bardziej o nie dbam i nosze je z większą przyjemnością.
Rzeczy, bez których mogłabym się obyć:
Książki
Tutaj mam problem, bo kocham książki papierowe. Kiedyś miałam problem, żeby kupić ebooka, który kosztuje tyle co książka. Podczas wyjazdu do Azji nie miałam wyjścia, czytałam ebooki. Teraz zamiast papierowych książek kupuje ebooki.
Gotowanie i fotografia kulinarna
Gotowanie to moja pasja i praca. Mam sporo talerzyków oraz tła do fotografii. Staram się mieć porządek w szafce z zapasami i przyprawami.
Pamiątki
Z każdej podróży przywożę pocztówkę. Są małe i sprawiają mi dużo radości. Nie wyobrażam sobie jednak dekorować domu bibelotami, które zbierają kurz.
Skoro nie kupuje zbyt wiele nowych rzeczy, to na na co wydaje pieniądze?
Jedzenie
Miesięcznie wydaje na jedzenie ok 1000 zł. To dużo, zwłaszcza, że mieszkam sama i gotuje w domu. Lubię jednak kozi ser za 10 zł i chleb za 12 zł. Cenie sobie moje zdrowie i nie żałuje pieniędzy na wysokiej jakości produkty.
Samorozwój
Kupuję kursy online, ebooki, książki oraz chodzę na warsztaty. Kiedyś było mi szkoda pieniędzy na książki (zwłaszcza elektroniczne). Staram się jednak kupować racjonalnie i czytać na bieżąco to co kupuje.
Podróże
Na podróże wydaje chyba najwięcej pieniędzy. Nie żałuję ani złotówki na wyjazdy. Od początku studiów, kiedy pracowałam w soboty i niedziele wszystkie zarobione pieniądze wydawałam na bilety lotnicze. Mama zawsze powtarzała mi, że powinnam kupić sobie coś ładnego. Nigdy jej nie słuchałam.
Jak zacząć minimalizm?
Nie warto poddawać się terrorowi myślenia zerojedynkowego, w którym nie możesz wybrać własnej ścieżki. Narzucenie wszystkim jedynej słusznej wersji nie jest w moim stylu. Ja nadal ma dużo rzeczy w porównaniu do osób, które sprzedają cały dobytek i żyją z przedmiotami które mieszczą w jednym plecaku.
Minimalizm jest narzędziem, które pomaga uporządkować życie i przestrzeń, w której żyjemy. Nie znaczy to, że musimy pozbyć się wszystkiego co mamy.
Posprzątaj jedną szafkę. Oddaj zbędne koce do schroniska, a ubrania osobom które ich potrzebują. Wyrzuć to, co zniszczone i zepsute. Przeprowadzka to idealny moment, żeby zrobić rewizje posiadanych przedmiotów. Możesz to robić krok po kroku. Pokój po pokoju.
20 rzeczy, które możesz wyrzucić już dziś, żeby oczyścić swoją przestrzeń:
- Przeterminowane produkty (leki, jedzenie, kosmetyki)
- Zgęstniałe lakiery do paznokci
- Próbki kosmetyków i kosmetyki, których na pewno nie użyjesz
- Rachunki i faktury sprzed 5 lat
- Ubrania, w których nie chodzisz
- Promocyjne gadżety (szklanki, smycze, ulotki)
- Stare czasopisma
- Stare zeszyty i notatki ze studiów (zwłaszcza, gdy od czasu studiów minęło już trochę ;))
- Zniszczona “zapasowa” bielizna
- Skarpetki nie do pary
- Większość tzw. ubrań “po domu” (można zrobić z nich ścierki)
- Pojedyncze kolczyki i biżuteria której nie nosisz
- Zużyty sprzęt elektroniczny (piloty, telefony)
- Kable i ładowarki, które do niczego nie pasują
- Plastikowe reklamówki poupychane w szafkach (ja używam ich zamiast worków na śmieci)
- Zdublowane przedmioty o tym samym przeznaczeniu
- Wszystkie popsute przedmioty, których nie można naprawić
- Obtłuczone kubki i talerze
- Zniszczone tekstylia (ręczniki, pościel, obrusy, zasłony)
- Pożyczone rzeczy (książki)
Mam nadzieję, że po wysłuchaniu tego odcinka zastanowicie się nad tym na co wydajecie pieniądze. Kupowanie rzeczy nie jest złe, jeśli naprawdę ich potrzebujecie. Ja jestem jednak zwolennikiem kolekcjonowania wspomnień niż przedmiotów. Jeśli podobał wam się ten odcinek i znacie kogoś, kto powinien zrobić porządek w swoim domu koniecznie wyślijcie mu link.