Mam dla was kilka porad, które totalnie odmieniły moje fotografie kulinarne i sprawiły, że mój instagram wygląda lepiej. Nie jestem profesjonalnym fotografem i nie robię idealnych zdjęć. Mam nadzieję, że właśnie dlatego zmotywuję was do działania, jeśli chcecie poprawić swoje umiejętności. Ja sama nadal się uczę i popełniam błędy. Wierzę, że chcieć to móc 🙂
Od czego musisz zacząć, żeby Twoje zdjęcia jedzenia były lepsze?
Sprzęt
Zaczynam od sprzętu, choć on wcale nie jest najważniejszy. Sama zaczynając fotografować myślałam, że to moje największe ograniczenie. Rady fotografów mówiły, że to nie aparat robi zdjęcie. Wtedy uważałam, że to ściema. Teraz wiem, że mieli rację. Ja wszystkie zdjęcia na instagram i do ebooka zrobiłam telefonem. Aparat w telefonie w dzisiejszych czasach ma niesamowite możliwości, jest prosty w obsłudze i zawsze masz go przy sobie. Zanim zainwestujesz w poważny sprzęt, naucz się robić zdjęcia telefonem.
Światło
Światło jest jednym z najważniejszych elementów fotografii kulinarnej. Nawet najpiękniejsze danie sfotografowane wieczorem, przy zapalonej żółtej żarówce może wyglądać okropnie. Ja w 99% przypadków fotografuje tylko przy naturalnym świetle. Znajdź w swoim mieszkaniu jasne miejsce przy oknie. Ja na szczęście mam bardzo duże okno w kuchni zaraz przy blacie. W pierwszej połowie dnia słońce jest jednak zbyt mocne i zdjęcia są prześwietlone. Dopiero po południu oraz w zachmurzone dni mam odpowiednie warunki. Z tego powodu nigdy nie fotografuje wieczorem i w nocy. Mam lampę, jednak zdecydowanie bardziej wolę używać światła naturalnego.
Zwróć uwagę na to jak pada światło w twoim mieszkaniu o różnej porze dnia. Po zrobieniu kilkudziesięciu zdjęć na pewno zauważysz różnicę w jakości twoich fotografii.
Poniżej ta sama sałatka trzy lata temu (zdjęcie w ciemnej kuchni na blacie) i teraz.
Tło
Kiedyś totalnie nie zwracałam na to uwagi. Ustawiałam talerz na brzydkim zielonym blacie albo na pościeli w minionki. Tło na jakim pokazujecie swoje danie diametralnie wpływa na jego odbiór.
Wcale nie musisz inwestować ogromnych pieniędzy w profesjonalne tło. Ja używam najczęściej teł strukturalnych w różnych kolorach, które sama robię. Koszt zrobienia takiego tła to ok 20-30 zł. Uwielbiam też używać gresu podłogowego. To taka płytka, którą można kupić w castoramie lub innym markecie budowlanym. Można bez problemu kupić jedną sztukę za 30-100 zł w zależności od tego z jakiego materiału jest wykonana. Minusem jest to, że są dosyć ciężkie i trzeba wygospodarować trochę przestrzeni na ich przechowywanie. Innym pomysłem na tło jest białe prześcieradło, sweter o ciekawym wzorze i kolorze. Wystarczy rozejrzeć się w domu i poszukać inspiracji.
Naczynia
Nie musisz inwestować dużych pieniędzy w piękną zastawę i sto tysięcy talerzyków. Czasami mniej oznacza więcej. Ja sama nie jestem typem kolekcjonera i nie lubię gromadzić rzeczy. Mam kilka jasnych talerzyków i miseczek różnej wielkości z Ikea i to mi na razie wystarcza. Czasami możesz znaleźć w sklepie piękny, kolorowy talerz. Jedzenie lepiej prezentuje się jednak na jasnej zastawie bez wzorów. A już na pewno nie wygląda dobrze na żółtym talerzu.
Część mojej kolekcji talerzyków i naczyń
Trening czyni mistrza
Wiem, że moje zdjęcia są dalekie od ideału. Jestem na początku swojej drogi do tego, żeby profesjonalnie fotografować jedzenie. Jednak kiedy zerkam na moje zdjęcia sprzed trzech lat nie wierzę, że miałam odwagę opublikować je w internecie 🙂 Chcę wam w ten sposób pokazać, że możecie osiągnąć wiele poświęcając na to odpowiednią ilość czasu.
Pamiętam jak zakładając bloga szukałam w internecie informacji o tym jak robić lepsze zdjęcia jedzenia. Każdy fotograf pisał, że musisz zrobić odpowiednią ilość zdjęć, żeby dojść do wprawy i wyrobić sobie własny styl. Miałam ochotę wyrzucić wtedy komputer przez okno. Jak więcej zdjęć?! Przecież ja nie umiem robić zdjęć! Ja już chcę robić piękne zdjęcia! TERAZ!
Teraz się śmieję, bo udzielam dokładnie tej samej rady. Niestety nie ma innego sposobu. Można czytać książki o fotografii, pójść na warsztaty. Niestety bez częstej praktyki nie uda nam się poprawić naszych zdjęć. Na poprawę humoru i w ramach motywacji pokażę wam moje pierwsze zdjęcia.
Tak, ja te zdjęcia opublikowałam na blogu! Sama się teraz z siebie śmieję 🙂 Dzięki tym zdjęciom widzę ile można się nauczyć, jeśli ma się odrobinę determinacji. Jeśli ja się nauczyłam, Ty też możesz.