Już za kilka dni startuje w Survival Race, czyli w miejskim biegu z przeszkodami. Wybrałam dla siebie dystans 12 km i już nie mogę się doczekać! Dziś chciałabym wam powiedzieć, co zazwyczaj jem przed startem w takich zawodach.
Kiedy zjeść posiłek przed biegiem?
Czas posiłku jest bardzo ważny. Nie tylko przed biegiem, ale i przed każdym treningiem. Ja jem zazwyczaj posiłek 2-3 godziny przed aktywnością fizyczną. Uczucie pełnego żołądka sprawia, że nie jestem w stanie trenować, a co dopiero dać z siebie wszystko na zawodach. Moja fala startuje o 9, dlatego śniadanie zjem pewnie około godziny 7.
Co zjeść przed zawodami biegowymi?
Najważniejsze jest, żeby twój posiłek był sprawdzony i lekkostrawny. Nie eksperymentowałabym w kuchni przed tak ważnym wydarzeniem. Odpuściłabym sobie też produkty, które potencjalnie mogłyby wywołać problemy z trawieniem lub bóle brzucha. U mnie są to produkty mleczne oraz jajka, które czasami wywołują u mnie ból brzucha. Pomimo tego, że najczęściej jem śniadania białkowo tłuszczowe, to przed biegiem zdecydowanie wolę lekką wersję węglowodanową.
Ja zazwyczaj jem czekoladowy budyń z kaszy jaglanej. Gotuję go na mleku roślinnym, a do posłodzenia używam daktyli. Kasza jaglana jest lekkostrawna, a jednocześnie sycąca. Poza tym ten czekoladowy budyń to jedno z moich ulubionych dań, więc pozytywnie nastraja mnie przed startem.
Przepis na mój ulubiony budyń znajdziecie TUTAJ.
Na posiłek przed startem sprawdzi się też dobrze owsianka z owocami, koktajl z bananem albo kanapki z jasnego pieczywa z dżemem lub miodem.
Mój start w Survival Race Poznań już w sobotę, więc trzymajcie kciuki! Oby pogoda się poprawiła!
Więcej na temat biegu, w którym biorę udział dowiesz się TUTAJ.